Kielar,Marzanna Bogumiła
Marzanna Bogumiła Kielar – perfekcjonizm czy „uparta monotonia”? Autorka pisząca poezję „stoickiej kontemplacji”, zabierająca w semantyczną podróż na „bezimienną wyspę”? A może poetka zamkniętego projektu poetyckiego?
Encyklopedia: wpis
Autor lub temat nie posiada wyodrębnionego wpisu w naszej encyklopedii
Encyklopedia: oznaczenie redakcyjne
Marzanna Bogumiła Kielar – perfekcjonizm czy „uparta monotonia”? Autorka pisząca poezję „stoickiej kontemplacji”, zabierająca w semantyczną podróż na „bezimienną wyspę”? A może poetka zamkniętego projektu poetyckiego?
Julian Kornhauser. Począwszy od zaskakującego debiutu („Nastanie święto i dla leniuchów”, 1972), w którym spotkamy się z niespokojnymi, fantasmagorycznymi obrazami rodem z surrealnego snu, inspirowanymi malarskimi wizjami Breughla i Goi, aż po wyciszone, kontemplatywne i epifanijne zapisy z – jak dotychczas ostatniego – tomu poety („Origami”, 2007) twórczość poetycka Juliana Kornhausera wymyka się wszelkim jednoznacznym określeniom i etykietom.
Czytaj więcej
Tak jak kontynuacyjność prozy polskiej końca lat 80. i całego następnego dziesięciolecia możemy mierzyć jej tematyczno-stylistyczną dominantą, jaką wyznaczyła tzw. literatura małych ojczyzn, tak poezja polska lat 90. XX i pierwszych XXI wieku – jakkolwiek oczywiście nie w całości – podpada pod równie „kontynuacyjną” kategorię melancholii.
Serwis: oznaczenie redakcyjne
Marzanna Bogumiła Kielar – perfekcjonizm czy „uparta monotonia”? Autorka pisząca poezję „stoickiej kontemplacji”, zabierająca w semantyczną podróż na „bezimienną wyspę”? A może poetka zamkniętego projektu poetyckiego?
Julian Kornhauser. Począwszy od zaskakującego debiutu („Nastanie święto i dla leniuchów”, 1972), w którym spotkamy się z niespokojnymi, fantasmagorycznymi obrazami rodem z surrealnego snu, inspirowanymi malarskimi wizjami Breughla i Goi, aż po wyciszone, kontemplatywne i epifanijne zapisy z – jak dotychczas ostatniego – tomu poety („Origami”, 2007) twórczość poetycka Juliana Kornhausera wymyka się wszelkim jednoznacznym określeniom i etykietom.
Czytaj więcej
Tak jak kontynuacyjność prozy polskiej końca lat 80. i całego następnego dziesięciolecia możemy mierzyć jej tematyczno-stylistyczną dominantą, jaką wyznaczyła tzw. literatura małych ojczyzn, tak poezja polska lat 90. XX i pierwszych XXI wieku – jakkolwiek oczywiście nie w całości – podpada pod równie „kontynuacyjną” kategorię melancholii.
Wszystkie treści
Marzanna Bogumiła Kielar – perfekcjonizm czy „uparta monotonia”? Autorka pisząca poezję „stoickiej kontemplacji”, zabierająca w semantyczną podróż na „bezimienną wyspę”? A może poetka zamkniętego projektu poetyckiego?
Julian Kornhauser. Począwszy od zaskakującego debiutu („Nastanie święto i dla leniuchów”, 1972), w którym spotkamy się z niespokojnymi, fantasmagorycznymi obrazami rodem z surrealnego snu, inspirowanymi malarskimi wizjami Breughla i Goi, aż po wyciszone, kontemplatywne i epifanijne zapisy z – jak dotychczas ostatniego – tomu poety („Origami”, 2007) twórczość poetycka Juliana Kornhausera wymyka się wszelkim jednoznacznym określeniom i etykietom.
Czytaj więcej
Tak jak kontynuacyjność prozy polskiej końca lat 80. i całego następnego dziesięciolecia możemy mierzyć jej tematyczno-stylistyczną dominantą, jaką wyznaczyła tzw. literatura małych ojczyzn, tak poezja polska lat 90. XX i pierwszych XXI wieku – jakkolwiek oczywiście nie w całości – podpada pod równie „kontynuacyjną” kategorię melancholii.